Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek o godzinie 1:13. Treść formatki z WCPR nie pozostawiała wątpliwości – w Krzyżanowicach pali się stodoła!

Pomoc wezwała właścicielka gospodarstwa, która w porę się przebudziła. Pod wskazany przez nią adres udały się trzy zastępy zawodowej straży z Raciborza oraz miejscowi ochotnicy.

Na miejscu okazało się, że, na szczęście, nie doszło do pożaru stodoły, lecz składowanego przy budynku gospodarczym drewna. Od niego ogniem zajęła się część dachu. Pożar na powierzchni około 2 mkw. szybko ugaszono. Obyło się bez wielkich strat materialnych. Te ostatnie oszacowano bowiem na tysiąc złotych.

Przypuszczalną przyczyną pojawienia się ognia było jego nieumyślne zaprószenie. Jak dowiedzieli się strażacy, właściciel w ciągu dnia ciął drzewo.

(wk, [email protected])

ZOBACZ TAKŻE