Może wy podejmiecie temat, bo inne redakcje chyba się boją – napisał do nas jeden z czytelników, podsyłając zdjęcia „mistrzów parkowania” z okolic Urzędu Miasta w Raciborzu. 

Do każdej z fotografii czytelnik dodał opis. I tak czytamy między innymi: „Toyota czerwona stoi na drodze pożarowej. Volvo zasłania pół chodnika, a placu ma od groma. Wiele auto rozjeżdża trawnik, łamie krzaki, niszczy chodnik, który już dość mocno się zapada. Za nic mają zakazy parkowania. Stają gdzie chcą. Zasłaniają pasy, wyjazd itp. I tak jest dzień w dzień!”

„I mógłbym tak pisać i pisać. Dziennie trzaskają drzwiami pod oknami. Dzieci z bloku przy Batorego nie mają gdzie się bawić, bo wszędzie samochody. W jednym miejscu była piaskownica, czyli jedyne centrum rozrywki dla dzieci. Ale zamiast niej zrobiono parking.” – czytamy w korespondencji do redakcji.

(oprac. wk, [email protected])

ZOBACZ TAKŻE