Z pewnością każdy z nas wie jak wygląda gitara, ale nie każdy miał okazję zobaczyć i usłyszeć jej historyczne wersje: lutnię, gitarę barokową i gitarę romantyczną. A tę okazję mieli uczniowie raciborskich szkół podstawowych klas 1-3 na kwietniowych koncertach umuzykalniających.
Franciszek Borysowicz przeprowadził młodych melomanów przez muzykę gitarową epok od renesansu przez barok, romantyzm do współczesności. Gościem koncertów była Maria Korzeniowska, absolwentka gitary na Akademii Muzycznej w Krakowie, gdzie obecnie studiuje również grę na lutni. Ponadto pani Maria gra w składach kameralnych „Ars Quintet” oraz w duecie gitarowym.
Jako pierwsza wybrzmiała lutnia, instrument o 400 letniej historii, na którym grano na dworach królewskich, bardzo często rytmiczne utwory do tańca. Takim utworem był zaprezentowany „Tourdion La Magdalena” nieznanego kompozytora. Następnie prezentowana była gitara barokowa, która ma podwójne struny, aby dźwięk był jeszcze piękniejszy. Na takiej gitarze grał słynny mecenas sztuki tamtego okresu „Król słońce” czyli Ludwik XIV. Uczył go sam Francesco Corbetta, który skomponował dla niego utwór „Preludium C-Dur”, zaprezentowany również dzieciom podczas koncertów. Na gitarze barokowej pani Maria wykonała także utwór hiszpańskiego kompozytora Gaspara Sanza pt. „Canairos”. Kolejny utwór to „Giga by Corelli” autorstwa Santiago de Murcia.
Kolejną gitarą, którą mogliśmy poznać była gitara zwana romantyczną. Ma jelitowe struny (6 strun), i niewielkie pudło. Na tej gitarze wybrzmiała etiuda Fernando Sor, który w 1823 jechał do Moskwy, by tworzyć muzykę dla tamtejszego teatru, ale w przerwie zawitał do Warszawy, gdzie dał jeden jedyny koncert w Polsce.
Kolejną epoką, którą poznali uczniowie była współczesność. Na gitarze, którą dzisiaj znamy najlepiej wybrzmiał utwór „Lágrima” autorstwa słynnego kompozytora muzyki hiszpańskiej, który muzykę gitarową wprowadził do muzyki współczesnej – Francisco Tárrego. Jego pomnik można zobaczyć w stolicy Hiszpanii.
Na koniec na gitarze nowoczesnej zagrane zostało również tango francuskiego kompozytora Rolanda Dyens’a „Tango en Skai”. Gitara na jakiej grała pani Maria nie jest jednak zwyczajną gitarą, jak dowiedzieliśmy się z rozmowy po koncercie, została zrobiona dla niej na specjalne zamówienie u włoskiego lutnika.
Formą podziękowania dla artystki były jak zwykle oklaski oraz kwiaty od dzieci.
Kolejny koncert umuzykalniający odbędzie się wyjątkowo w raciborskiej Szkole Muzycznej 21 maja, w związku z tym, iż młodzi melomani poznawać będą organy. Do zobaczenia!
(fot. Mateusz Wiecha/RCK)
Ten komentarz został usunięty.