To już 27 lat. Dziś wielu raciborzan nie wyobraża sobie kalendarza imprez bez strażackiego Memoriału. Bywało raz lepiej, raz gorzej, ale – jak uśmiecha się pomysłodawca i organizator imprezy Stanisław Borowik – zawsze z energią i do przodu. 

Nie milkną głosy, że formuła Memoriału się wyczerpała, ale czy przez te wszystkie lata pojawiła się jakakolwiek alternatywa? Impreza bywała w ciągu tych blisko trzech dekad różna, ale to już tradycja, mnóstwo wspomnień i marka sama w sobie.

Stanisławowi Borowikowi udało się stworzyć wydarzenie, które w niczym nie odbiega, a w niektórych latach o niebo przewyższa organizowane przez sztab urzędników Dni Raciborza. Dodatkowym atutem jest fakt, że odbywa się znów na placu Długosza, a raciborzanie mają sentyment do tego miejsca. – Tutaj jest klimat i szeroki plac, który jest stworzony pod takie przedsięwzięcia – ocenia dyrektor imprezy.

Tegoroczny Memoriał to przede wszystkim dwie muzyczne gwiazdy – Feel oraz TABU. Borowik nie kryje, że o istnieniu drugiego z zespołów dotychczas nie wiedział, ale nazwę podsunęli mu sami raciborzanie. – Otrzymałem wiele maili od ich fanów, przesłuchałem kilka piosenek i stwierdziłem, że koncert może zainteresować spore grono raciborzan i nie tylko. Z tego co wiem, na niedzielny występ zapowiedziało się w mediach społecznościowych kilkuset fanów – mówi.

Feel z kolei odkrył na nowo podczas ostatniego Sylwestra. W jego opinii, Piotr Kupicha wraz z zespołem wciąż potrafi porwać do zabawy widownię i zrobić show, jakiego nie robi wiele innych gwiazd polskiej sceny.

Zdradza ponadto, że wstępnie na Memoriale miała wystąpić Agnieszka Chylińska, ale zabrakło środków finansowych na zakontraktowanie artystki. Tegoroczna edycja jest dofinansowana z budżetu Raciborza kwotą 70 tys zł, a, jak przypomina Borowik, bywały lata, że otrzymywała wsparcie rzędu ponad 100 tys zł.

Wielu fanów koszykówki może dziwić brak zawodów Streetball Brooklyn Cup, które cieszyły się sporym zainteresowaniem drużyn z całej Polski. Stanisław Borowik wyjaśnia, że wysoka frekwencja nie może przyćmić braku raciborskich zespołów. Jak dodaje, bez sensu organizować sportowe zmagania, gdy nie biorą w nich udziału gospodarze. Przypomnijmy, że mówimy o różnych grupach wiekowych, ale i kategorii OPEN.

Dyrektor Memoriału wiąże za to ogromne nadzieje z trzecią już edycją zawodów Firefighter Combat Challenge, które w poprzednich latach okazały się hitem. – O nagrody walczą najlepsi zawodnicy, możemy spodziewać się niesamowitych emocji i ponadludzkich wyczynów – przewiduje S. Borowik.

Memoriał 2019 w liczbach to przede wszystkim dwa dni atrakcji, niemal 30-osobowa ekipa ochroniarska oraz dziesiątki pomagających organizatorowi strażaków. Największym wydatkiem, jak słyszymy, są naturalnie gaże artystów oraz wynajem i montaż sceny, który wyniesie ponad 30 tys zł.

Wojciech Kowalczyk

ZOBACZ TAKŻE