– Polska jest dzisiaj inna, nie ma powrotu do tego, co było. Ludzie są mądrzejsi i wiedzą, że rządy prawicy to konkrety – mówił podczas spotkania w Strzesze Tomasz Kusy, lider jednej z list w wyborach do Rady Powiatu Raciborskiego. 

Ostatni raz z tej sceny przemawiał w 2006 roku, co wspomina z dużym sentymentem. – Wtedy startowaliśmy jako PiS do rady miasta i powiatu, praktycznie od zera, bez przedstawicieli. Poszło nam dobrze, a ja rywalizowałem w drugiej turze wyborów na prezydenta Raciborza – przypomniał. Włodarzem nie został, przegrywając wówczas z Mirosławem Lenkiem, który prezydencki fotel zajmował przez kolejne trzy kadencje.

Kusy nie bez powodu nawiązał do sytuacji sprzed 18 lat. Jak stwierdził, obserwując ostatnie konwencje wyborcze innych komitetów, dostrzega ludzi, którzy przed laty konkurowali ze sobą o zaszczyty i stanowiska, a dziś się dogadali i idą razem. – Zobaczyli, że coś się w Raciborzu zmienia. Że 5 lat temu władzę przejęła prawica – mówił, mając nadzieję, że tym razem zmianie ulegnie też rozkład sił politycznych w powiecie raciborskim.

(wk)