Śląscy terytorialsi szkolą się z technik i taktyk poszukiwania osób zaginionych.

W rolę instruktorów wcielili się członkowie pierwszej w WOT Grupy Poszukiwawczo Ratowniczej z psami, w której skład wchodzą między innymi planiści, nawigatorzy i przewodnicy psów ratowniczych.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Instagramie! 

Szybkie trójki i tyraliera to podstawowe techniki jakich uczyli się żołnierze
13. Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej by prawidłowo przeszukiwać teren.
Tyraliera jest to grupa ludzi, ustawionych w linii prostej, poruszająca się,
we wspólnym, określonym kierunku, mająca na celu metodyczne poszukiwanie. Jednak by była ona skuteczna musi być bardzo dobrze wykonana a motywacja
i skupienie wszystkich osób działających w tyralierze muszą być bardzo duże.

Terytorialsi ze Śląska szkolili się w poszukiwaniu osób zaginionych [ZDJĘCIA]

Co ważne jakiekolwiek odstępstwo od prostej linii obniża szanse na odnalezienie zaginionego. Według statystyk prawdopodobieństwo znalezienia osoby poszukiwanej spada drastycznie gdy choćby jeden lub dwóch ratowników z pośród 500 przeszukujących, nie skupi uwagi, nawet przez bardzo krótką chwilę.

Szansa, aby kilku ratowników nie wykonywało pracy efektywnie po 5-6 godzinach w realnej akcji, przy burzowej pogodzie, jest raczej wysoka. Szczególnie, jeśli grupy ratowników są niewyszkolone lub przypadkowe. 

– Mamy świadomość, że w czasie akcji poszukiwawczych nie liczy się przede wszystkim ilość żołnierzy jaką moglibyśmy skierować do działań a ich umiejętności i wyszkolenie. Dlatego chcemy aby każdy żołnierz 13. Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej był przeszkolony i wiedział jak zachować się podczas akcji poszukiwawczej – podkreśla dowódca 13 ŚBOT, płk Tomasz Białas.

Dużo skuteczniejszą i częściej wykorzystywaną techniką poszukiwań jest
tzw. „szybka trójka”. Tę metodę w 2002 r. opracowała Grupa Podhalańska GOPR.
W „szybkiej trójce” ratownicy są dzieleni na grupy trzyosobowe, a jeden z ratowników w każdej grupie – nawigator – wyposażony jest w urządzenie z odbiornikiem GPS.

Terytorialsi ze Śląska szkolili się w poszukiwaniu osób zaginionych [ZDJĘCIA]

Zaletą takiego ustawienia ratowników jest przede wszystkim możliwość wyboru przez nich trasy poszukiwawczej w czasie akcji, ponieważ zespół nie ma wytyczonej trasy przed poszukiwaniem. Poza tym metoda zapewnia dobrą komunikację między członkami grupy, a także zbliżone pod względem stopnia trudności warunki terenowe dla każdego z trójki.

– Gdy instruktorzy opowiadali nam o metodach poszukiwania wydawało nam się to banalnie proste, dopiero gdy ruszyliśmy w teren przekonaliśmy się, że nie jest to takie łatwe i jak wiele błędów można popełnić. Widzimy teraz, że takie szkolenia są bardzo potrzebne jeśli chcemy pomagać a nie przeszkadzać na akcjach poszukiwawczych – podkreślali zgodnie śląscy terytorialsi. 

Podczas szkoleń żołnierze mogą także zobaczyć jak pracują psy poszukiwawczo – ratownicze, planiści czy ratownicy na skuterach, których zadaniem jest szybkie przeszukanie dróg. 

(oprac. wk, źródło: 13 ŚBOT)

Nie przegap najważniejszych artykułów!
Kliknij OBSERWUJ TerazRaciborz.pl na Google News!

ZOBACZ TAKŻE: