Przedłużające się remonty dróg w Raciborzu były głównym tematem krótkiej konferencji prasowej Jacka Wojciechowicza, który ubiega się o fotel prezydenta Raciborza. Spotkanie odbyło się nieprzypadkowo na ul. Bosackiej, gdzie, jak określił to sam kandydat, trwa „najdłuższy remont nowoczesnej Europy”. 

– To ulica, która była już remontowana, ale ponownie została zamknięta i podlega remontowi – przypomniał kandydat popierany przez Koalicję 15 października, Razem dla Raciborza i Razem dla Ziemi Raciborskiej, pytając, jak to jest, że remont, który powinien trwać pół roku, trwa już niemal trzy razy tyle. Ocenił to jako przejaw niekompetencji, ignorancji obecnych władz miasta, które nie liczą się z wygodą mieszkańców i przeprowadzają inwestycję „bez żadnego planu i większego sensu”.

Zwrócił uwagę na to, że w planach jest przebudowa wiaduktu PKP, co będzie wiązać się z koniecznością powtórnego zamknięcia ulicy Bosackiej. Wspomniał, że gdy był wiceprezydentem Warszawy, odbudowę spalonego mostu Łazienkowskiego przeprowadzono w niecałe sześć miesięcy.

Zapytany o to, co zrobić, aby po wyborach przyspieszyć remonty dróg, stwierdził, że z jednej strony trzeba wzmocnić kadrę urzędniczą zajmującą się tego typu inwestycjami, a po drugie, jeśli rozstrzygamy przetargi, należy pamiętać o tym, aby „prace odbywały się nie raz w tygodniu, ale najlepiej 24 godziny na dobę, a jeśli nie, to przynajmniej na dwie zmiany”. Sposobem na powolne tempo wykonawców może być, zdaniem J. Wojciechowicza, podpisywanie umów z krótszymi terminami.