● Co roku Polacy sprowadzają ok. 700-800 tys. samochodów używanych z zagranicy — głównie Niemiec, Belgii czy Francji, ale również USA

● Dostępne narzędzia on-line pozwalają bardzo szybko zweryfikować, czy dany pojazd jest sens sprowadzać i rejestrować w Polsce

● Dotarcie do historii pojazdu z importu jest też możliwe po tym, jak zostanie on zarejestrowany w kraju i wystawiony na sprzedaż nawet po kilku latach już w Polsce

Polacy od 19 lat, czyli wejścia naszego kraju do Unii Europejskiej, masowo ściągają używane samochody z całego świata. Obecnie co roku trafia do nas 700-800 tys. pojazdów używanych z innych państw — głównie Niemiec, Belgii czy Francji, ale również USA.

Skala importu wynika z racjonalnej decyzji, jaką podejmują kierowcy — samochód z drugiej ręki to wybór znacznie mniej kosztowny niż nowe auto z salonu, a dodatkowo import daje możliwość kupienia pojazdu niedostępnego w danym momencie na rynku w Polsce.

Dzięki masowemu importowi krajowy rynek jest uzupełniany o samochody wystawione na sprzedaż w innych państwach. To z kolei przekłada się na większy wybór i konkurencję, co teoretycznie powinno być korzystne dla konsumenta — kierowcy szukającego auta z drugiej ręki.

Specyfika lokalnych rynków, czyli co warto wiedzieć o samochodach z importu na przykładzie Niemiec, Belgii i USA

Bez względu na to, czy kupujemy samochód od importera pojazdów z drugiej ręki lub też sami decydujemy się, aby sprowadzić używane auto do Polski (wtedy zresztą też można skorzystać z pomocy pośrednika, np. przy transporcie do kraju), to warto znać specyfikę konkretnego rynku. Poszczególne kraje różnią się między sobą, jeśli chodzi o dostępne samochody, ceny, jak również zakres dostępnych informacji na temat pojazdów.

Import samochodu z zagranicy – jak uniknąć pułapek?

Fot: www.dreamstime.com

Niemcy, a może Belgia?

Niemcy stanowią jeden z głównych kierunków wyjazdu, jeśli chodzi o import aut do Polski. Dla wielu polskich kierowców auto z tego kraju to oczywisty wybór.

W 2022 r. Sprowadziliśmy stamtąd ponad 415 tys. aut. Faktycznie, tamtejszy rynek jest największy w Europie, więc i wybór jest spory. Dodatkowo poszukiwane w Polsce samochody z silnikami Diesla są sprzedawane do innych krajów w związku z wymianą floty na samochody elektryczne oraz wprowadzaniem w miastach tzw. stref czystego transportu, gdzie starsze diesle nie mogą wjeżdżać.

Warto pamiętać, że rynek samochodów używanych w Niemczech jest bardzo duży, co ma swoje konsekwencje. Można się na nim natknąć zarówno na pojazdy zadbane, jak i mocno wyeksploatowane i z dużymi przebiegami. Sprzyja temu rozbudowana sieć autostrad – przebiegi roczne w wysokości 50-60 tys. kilometrów nie należą do rzadkości.

Biorąc pod uwagę kierunek importu, należy też zwrócić uwagę na obowiązujące standardy w zakresie udostępniania informacji. I tak samochody z Belgii posiadają specjalny certyfikat, tzw. Car-Pass. Funkcjonuje on od 2006 r. Ten oficjalny dokument musi mieć praktycznie każde auto wystawione na sprzedaż, aby następnie jego nabywca mógł je zarejestrować lub wyrejestrować w przypadku eksportu.

Car-Pass to rodzaj wyciągu z historii aut tak jak w przypadku nieruchomości. Zamiast informacji np. o hipotece, zawiera wpisy dotyczące przebiegu oraz napraw, w tym przeprowadzonych w partnerskich serwisach ubezpieczyciela, wykonanych zgodnie ze standardami i przy użyciu oryginalnych części lub markowych zamienników. Z tego względu Belgia będzie niejednokrotnie lepszym wyborem niż Niemcy, gdzie takiego kompletu informacji możemy nie otrzymać.

Jak nie Niemcy i Belgia, to może USA?

Bardzo szeroki i szczegółowy zakres informacji zawierają też pojazdy z USA. Funkcjonujące tam rejestry praktycznie wyeliminowały większość przypadków cofania licznika czy też zatajania powypadkowej przeszłości pojazdu. Niestety, sprawdzenie samochodu z USA przed zakupem jest znacznie bardziej skomplikowane. Wymaga to drogiej podróży za ocean oraz konieczności załatwienia pewnych formalności. Dlatego kierowcy najczęściej ograniczają się do przeglądania zdjęć online i korzystania z usług pośrednika.

Import wiąże się z kosztami. Oprócz wynagrodzenia pośrednika i kosztów transportu do Polski należy liczyć się też z innymi opłatami. Łączny koszt rejestracji samochodu z Unii Europejskiej bądź USA wraz z tłumaczeniem dokumentów wynosi ok. 400 zł, a do tego dochodzi akcyza (3,1% dla samochodów z silnikami do 2 litrów i 18,6% dla pojazdów z jednostkami o pojemności większej) oraz — w niektórych przypadkach — VAT. Jeśli kupujemy w UE samochód od osoby prywatnej lub handlarz, który odkupił wcześniej samochód właśnie od osoby fizycznej (a nie firmy), to co do zasady VAT-u nie płacimy. Zdarzają się też samochody kupione bez VAT przez firmy-krzaki, które odsprzedają taki pojazd dalej w Polsce. To wszystko sprawia, że korzystając z usług nieuczciwego handlarza zamieszanego w tzw. łańcuszek VAT-owski, i można nieświadomie wziąć udział w przestępstwie skarbowym.

Samochody z USA podlegają VAT (wyjątkiem są nieliczne pojazdy sprowadzane na tzw. mienie przesiedleńcze) i praktycznie wszystkie podlegają wyższej akcyzie, a dodatkowo trzeba je oclić (stawka – 10%) oraz zapłacić kilkaset dolarów za transport drogą morską. W przypadku samochodów z USA dochodzi dodatkowy czynnik ryzyka — nie da się obejrzeć go osobiście bez kosztownej podróży.

Jak zminimalizować ryzyko zakupu auta z importu?

Na szczęście dzięki dostępności cyfrowych rozwiązań można obecnie bez problemu sprawdzić historię pojazdu i to nawet długo po tym, jak ten został już zarejestrowany w Polsce. Z pomocą przychodzą tutaj raporty historii pojazdów oferowane przez serwis autoDNA.

Korzystanie z niego jest bardzo proste — wystarczy wpisać numer VIN interesującego nas pojazdu, aby otrzymać szczegółowy zakres informacji dostępnych na jego temat.

Na podstawie przedstawionych dostępnych informacji klient weryfikujący historię samochodu może świadomie wybrać czy chce kupić raport. Wszystkie informacje, dotyczące konkretnego pojazdu, są dostępne w zasięgu paru kliknięć.

Import samochodu z zagranicy – jak uniknąć pułapek?

W raporcie historii pojazdu autoDNA możesz znaleźć:

  • Dane dotyczące ewentualnego pochodzenia pojazdu z kradzieży.
  • Jakie są daty związane z rejestracją pojazdu, zarówno w kraju, jak i za granicą?

    Import samochodu z zagranicy – jak uniknąć pułapek?

  • Czy samochód ma za sobą jakiekolwiek odnotowane uszkodzenia?

    Import samochodu z zagranicy – jak uniknąć pułapek?

  • Jakie są historyczne pomiary przebiegu, w tym najnowszy zanotowany?
  • Jakie były wcześniejsze zastosowania pojazdu, np. czy był używany w taksówkach typu Uber czy Bolt, w szkole jazdy, przez dealera, na leasingu, w wypożyczalni itd.?

    Import samochodu z zagranicy – jak uniknąć pułapek?

  • Informacje o potencjalnej szkodzie całkowitej pojazdu.
  • Czy i do kiedy obowiązują badania techniczne i polisa ubezpieczeniowa?
  • Czy pojazd ma jakiekolwiek wady produkcyjne?
  • Jakie zdjęcia z okresu użytkowania pojazdu są dostępne?
  • Czy samochód ma jakiekolwiek obciążenia prawne, takie jak zastaw skarbowy?

Podsumowanie

Dzisiejsze technologie cyfrowe pozwalają znacząco zminimalizować ryzyko zakupu auta używanego. Rozwiązaniem jest raport historii pojazdu zawierający komplet informacji z różnych źródeł zebranych w przystępnej formie. Potrzebujemy jedynie numeru VIN interesującego nas samochodu oraz dostęp do internetu. Dzięki temu jesteśmy w stanie zmniejszyć stres i ograniczyć czas poszukiwania samochodu używanego w dobrym stanie.

(artykuł sponsorowany)