Oszuści po raz kolejny dali o sobie znać. Mieszkanka Śląska straciła oszczędności życia, padając ofiarą oszustów działających metodą „na policjanta”. 73-latka wypłacała pieniądze z banków i bezpośrednio przekazywała je sprawcom.
W ciągu tygodnia straciła w taki sposób ogromną sumę pieniędzy. Seniorka była przekonana, że bierze udział w tajnej akcji policyjnej. Apelujemy o ostrożność i przypominamy, że Policja nigdy nie prosi o przekazywanie lub wypłacanie gotówki.
Oszuści po raz kolejny dali o sobie znać. Podając się za policjanta i prokuratora nakłonili mieszkankę Śląska do wypłacenia swoich oszczędności z banków.
Na numer Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego zadzwoniła mieszkanka województwa śląskiego. Kobieta chciała ustalić, czy w jednym z komisariatów pracuje „policjant”, z którym brała udział w „tajnej policyjnej akcji”. Profesjonalnie przeprowadzona rozmowa z seniorką przeprowadzona przez pracownika WCPR pozwoliła ustalić, że kobieta została bezwzględnie oszukana na ogromną sumę pieniędzy.
Policjanci ustalili, że z pokrzywdzoną skontaktował się fałszywy policjant, który zasugerował, że pracownicy banku, w którym posiada konto skopiowali jej dane osobowe. Przez to, oszczędności które zgromadziła na rachunkach były zagrożone. Pokrzywdzona była przekonana, że pomaga policjantom schwytać grasujących w bankach przestępców i uchronić dzięki temu swoje oszczędności. Fałszywi funkcjonariusze nakłonili 73-latkę, aby wzięła udział w zorganizowanej akcji wymierzonej przeciwko nieuczciwym pracownikom banku. Kobieta przekonana, że współpracuje z policjantami, w ciągu tygodnia podjęła gotówkę z kilku banków znajdujących się na terenie Śląska.
Tylko w ubiegłym roku, na Śląsku oszukano aż 237 osób metodami „na policjanta” oraz „na wnuczka”. Ofiarami oszustów padają głównie seniorzy, którzy łącznie stracili blisko 11 milionów złotych.
ZOBACZ TAKŻE:
Ku przestrodze prezentujemy nagranie rozmowy pracownika WCPR z pokrzywdzoną kobietą:
Jak słychać w nagraniu, pomimo tego, że zmanipulowana seniorka przekazała oszustom ogromna kwotę pieniędzy, nadal myślała, że bierze udział w tajnej policyjnej akcji. Zaniepokoiła się dopiero wtedy, kiedy nie pojawiła się w jej miejscu zamieszkania umówiona „pani prokurator”, która miała spisać protokół z przekazania pieniędzy.
(Śląska Policja)
ZOBACZ TAKŻE
INNI PRZECZYTALI TAKŻE:
Ten komentarz został usunięty.