Zabytek w centrum miasta niszczeje od lat. Obiekt jest w rękach prywatnego właściciela i codziennie zagraża tysiącom przechodniów. Sprawy w swoje ręce postanowili wziąć radni miejscy, którzy wystosowali apel do prezydenta Dariusza Polowego.
Sypiący się ze ścian tynk, odpadające od budynku części elewacji i niebezpieczeństwo dla zdrowia oraz życia pieszych, jak i lokatorów pobliskiej posesji – te czynniki sprawiły, że na biurko głowy miasta trafiło pismo od radnych Piotra Klimy, Marcina Ficy oraz Zygmunta Kobylaka.
Jak czytamy, „po przeprowadzeniu w dniu 3 czerwca wizji lokalnej, apelujemy o przeprowadzenie zbicia tynków na starej winiarni od strony posesji Drzymały 1 i 3. Działka nr 3962/51 jest własnością Gminy Racibórz, dlatego zasadnym jest wystąpienie jako właściciel terenu do właściciela winiarni o dokonanie tej czynności. Zaistniała sytuacja stanowi zagrożenie dla lokatorów zamieszkałych w kamienicy przy ww. posesji.”
Dodatkowo, jak wskazują radni, należy dokonać całkowitego usunięcia brzozy rosnącej na murze za śmietnikiem, gdyż powoduje ona rozsadzanie muru i jego niszczenie. – Przewrócenie się brzozy i muru na śmietnik może doprowadzić do uszczerbku na zdrowiu osoby tam w tym czasie przebywającej – argumentują.
Na interpelację odpowiedział już wiceprezydent Michał Fita, który zapewnił, że – jak wynika z informacji otrzymanych przez niego od dyrektora MZB – do właściciela budynku starej winiarni oraz Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego zostało skierowane pismo nakazujące usunięcie bezpośredniego niebezpieczeństwa dla zdrowia i mienia lokatorów wspomnianej w interpelacji radnych posesji.
ZOBACZ TAKŻE:
ZOBACZ TAKŻE: Akcja chatka Baby Jagi, czyli ocalić od całkowitego zniszczenia!
(wk)
ZOBACZ TAKŻE
Ten komentarz został usunięty.