Bardzo często powtarza się, że po polskich drogach jeżdżą stare auta, które przyciągamy na lawetach i choć powinny znaleźć się na złomowisku, to u nas są powszechnie używane.

Ile w tym twierdzeniu prawdy i jakie są ewentualne konsekwencje? Jaki konkretnie jest średni wiek samochodu w Polsce?

Brak statystyk może boleć

Można sobie wyobrazić, że wyciągnięcie odpowiednich danych choćby z CEPiK-u, gdzie przecież znajdują się dane na temat daty pierwszej rejestracji, nie stanowi żadnego wyzwania. I to błędne założenie – to nie jedyna baza w Polsce, której możliwości nie są w żaden sposób wykorzystane. Oznacza to, że w celu oszacowania średniego wieku samochodu w Polsce, zamiast po prostu to policzyć, musimy polegać na różnych mniej lub bardziej dokładnych danych. Czasem szacowania powstają tylko na podstawie skądinąd doskonałych baz, takich jak www.carvertical.com/pl, gdzie można sprawdzić auto przed zakupem, ale to siłą rzeczy dane cząstkowe.

Zbieranie statystyk na temat wieku auta może przybrać różną formę. Często są to przeglądowe ankiety telefoniczne a w przypadku mniejszych badań choćby weryfikacja danych na parkingu, drodze czy stacji diagnostycznej. Ta ostatnia metoda ma tak wiele błędów, że trudno potraktować ją poważnie, natomiast pierwsza jest po prostu kosztowna, więc nikt nie zajmuje się regularnym badaniem stanu rzeczy, tym bardziej że odpowiedź nie ma żadnego praktycznego znaczenia.

Ile lat mają samochody w Polsce i co to oznacza?

Ostatnie sensowne badania wieku średniego samochodów w Polsce pochodzą z 2018 roku i wynika z nich, że średnio samochody poruszające się po polskich drogach mają niecałe 14 lat. Nie jest to zły wynik, biorąc pod uwagę, że wszystkie wcześniejsze wyniki były wyższe. Z drugiej strony – w tym samym czasie w Europie średni wiek wyniósł lat 11.

Co z tego wynika? Absolutnie nic. Owszem, można porównywać średnie, ale to nie prowadzi do żadnych konkretnych wniosków. Wiek samochodów w Niemczech na przykład jest niższy głównie dzięki wprowadzonym tam dużo wcześniej niż u nas programom finansowania. W Polsce w stronę aut młodszych bardzo mocno ciągną z kolei auta dostawcze, przez co sam wynik też trudno w jakiś sposób wykorzystać, bo obejmuje auta z wielu różnych segmentów.

Czy 14 lat to dużo?

Najważniejsze pytanie brzmi: czy 14-letni samochód to już złom? Wydaje się, że nie. Ostatnie lata wskazują, że wiek aut w Niemczech będzie rósł – spada sprzedaż nowych samochodów, ludzie zdecydowanie dłużej zostają przy obecnych modelach. Z kolei w Polsce na rynek spory wpływ mają zakupy flotowe i leasing, który, choć uregulowany jest prawnie, to w jakiś sposób wpływa na trudności w ocenie pewnych aspektów rynkowych.

Na sam koniec: auta, które były produkowane 14 lat temu, nie były przecież złe – można sobie zresztą to sprawdzić, weryfikując ich wyposażenie na bestvin.pl. Owszem, trafiały się tam mniej udane konstrukcje, ale takich samochodów widać całkiem sporo i one nawet wizualnie nie straszą, spora część z nich przechodzi przeglądy nawet tam, gdzie faktycznie są one uczciwe przeprowadzane. Czy jeżdżą u nas auta mające 20-30 lat? Oczywiście i często absolutnie nic im nie dolega. Z drugiej strony – jeździ też wiele dwuletnich szrotów ściągniętych po poważnych dzwonach i naprawionych metodą trytki i szpachli. O ile więc daje się, jak widać, jakoś wiek samochodów oszacować, to z tego szacowania nie wynika nic – przynajmniej dla osób, które nie zamierzają używać tych danych do podsycania polskich kompleksów.