Umowa na dzierżawę obiektu sportowego przy Srebrnej wygasła z końcem października. Unia rozgrywa obecnie mecze na Zamkowej, ale, jak słyszymy, chce wrócić na swój stary stadion. Tyle tylko, że najpierw miasto musi go odremontować. 

Unia Racibórz korzystała ze stadionu przy Srebrnej do czasu marcowej wichury, która uszkodziła dach trybuny. Straż pożarna podjęła decyzję o zamknięciu obiektu. Jak się wówczas okazało, klub nie wykupił polisy, a na remont nie miał pieniędzy. Potrzebne było bowiem nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Prezydent klubowi wtedy nie pomógł, bo władze Unii nie ubezpieczyły stadionu mimo, że obligowała je do tego umowa.

W relacjach między klubem a miastem nastąpił impas. Temat stadionu przy Srebrnej gościł na kilku sesjach Rady Miasta, głównie za sprawą radnego Stanisława Borowika, który wskazywał na zaniedbania związane z gospodarowaniem obiektem. Mówił o tym z żalem, bo – jak ocenił – obiekt ma wartość historyczną. Unia rozgrywała tam mecze I ligi państwowej z takimi legendami jak Górnik Zabrze czy Legia Warszawa.

Teraz, jak słyszymy w raciborskim magistracie, prezydent prowadzi negocjacje z działaczami Unii.  – Obie strony mają intencję przedłużenia umowy. Toczą się rozmowy. Warunki nowej porozumienia nie są jednak jeszcze uzgodnione – mówi nam rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Raciborzu, Lucyna Siwek.

Jak dodaje, remont dachu został zlecony i powinien zakończyć się 15 listopada. Całkowity koszt wyniesie 39 tys. zł brutto.

(Wojciech Kowalczyk)

ZOBACZ TAKŻE