Śląscy terytorialsi pamiętają o bohaterach, którzy poświęcili życie walce o wolną Polskę. Żołnierze 13 Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej porządkowali groby i zapalali znicze na mogiłach działaczy plebiscytowych i Powstańców Śląskich.

Terytorialsi podkreślają, że pamięć o bohaterach to ich patriotyczny obowiązek nie tylko jako żołnierzy, ale i jako obywateli. Wszyscy bowiem zawdzięczamy im wolną Polskę.

– To ludzie, którzy są dla nas wzorem do naśladowania. Nie możemy pozwolić by pamięć o nich zginęła – podkreśla szeregowy OT, Alicja Śnieg.

Szczególnym miejscem dla żołnierzy 13 ŚBOT jest grób ppłk Siemiginowskiego ps. Jacek, który znajduje się w Katowicach przy ulicy Francuskiej. Rok temu śląska brygada uratowała mogiłę bohatera przed likwidacją. Gdy żołnierze dowiedzieli
się o tym, że grób ma zostać zlikwidowany ponieważ nie był opłacany przez 8 lat natychmiast postanowili zareagować i zapłacić zaległości a także zadbać o grób. Dzięki dobrowolnej zbiórce udało się nawet opłacić grób na kolejne lata.

Subskrybuj nasz kanał w serwisie YouTube!

Ppłk Antoni Siemiginowski ps. Jacek urodził się w Kołomyi na Pokuciu. Pierwsza wojna światowa zastała go we Lwowie, gdzie w sierpniu zgłosił się do Legionów Polskich. W 1918 r. dołączył do Polskiej Organizacji Wojskowej w Kołomyi. Brał udział w walkach z Ukraińcami. Powołany w 1919 r. do Wojska Polskiego walczył w kampanii kijowskiej. Brał także udział w III powstaniu śląskim. Podczas II wojny światowej m. in. stał na czele Oddziału II (wywiadu) Okręgu Śląskiego Armii Krajowej.

Po 1945 r. Siemiginowski był prześladowany przez władzę komunistyczną. 23 stycznia 1950 r. został skazany przez Wojskowy Sąd Rejonowy w Warszawie na 15 lat więzienia oraz pięć lat pozbawienia praw publicznych oraz obywatelskich praw honorowych. W 1954 r. ze względu na stan zdrowia uzyskał roczną przerwę w odbywaniu kary, zaś w 1956 r. został objęty amnestią.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Instagramie! 

Od 7 lutego 1958 r. rozpracowywano go w ramach sprawy operacyjnej o kryptonimie „Mara”, był również śledzony przez funkcjonariuszy MO, a w jego domu zainstalowano podsłuch. Sprawę „Mara” zamknięto dopiero w 1965 r.

– Pierwszy listopada to dzień w którym wspominamy naszych bliskich, którzy odeszli. Dla żołnierzy to także jednak dzień, w którym w sposób szczególny kierujemy nasze myśli do naszych poprzedników i kolegów, którzy swoją miłość do Ojczyzny udowodnili składając najwyższą ofiarę – życie – dodaje dowódca 13 Śląskiej Brygady Obrony Terytorialnej, płk Tomasz Białas.

(13 ŚBOT)

ZOBACZ TAKŻE