Samuel Kołek pierwszy raz wziął udział w Manchester Half Marathon i od razu ze złotem!

– Zapowiadało się deszczowo i trochę niepewnie podchodziłem do wyścigu bo brakuje mi doświadczenia na biegach ulicznych, w takiej pogodzie – mówi medalista.

Subskrybuj nasz kanał w serwisie YouTube!

Jak dodaje, „wieczorem, przed startem, kiedy byłem już pewny, że będzie padało, przykleiłem siatkę antypoślizgową na gumę na rękawicach, w miejscu gdzie stykają się z obręczami. Nie byłem pewien czy siatka wytrzyma pełny dystans (21 km).”

– W dzień wyścigu musiałem wstać wcześnie, żeby dojechać na parking przy linii startu przed zamknięciem dróg w Manchester. Czułem się bardzo dobrze. Postanowiłem rozegrać to taktycznie i spokojnie od początku. Usiedliśmy za pierwszym zawodnikiem razem z moim kolegą z grupy, żeby zobaczyć na co go stać. Po pierwszym bardziej stromym podjeździe znaliśmy już jego słabą stronę – relacjonuje złoty medalista.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Instagramie! 

Raciborzanin dodaje: „Postanowiliśmy mu uciekać do następnego wzniesienia na zmianę biorąc na siebie wiatr. Kiedy dojechaliśmy do następnej górki mocno ją zaatakowałem i szybko rozpędziłem wózek do prędkości maksymalnej. Po jej zdobyciu , zacząłem powiększać swoją przewagę od trzeciego kilometra aż do mety. Na 15 kilometrze zgubiłem siatkę antypoślizgową z prawej rękawicy po następnym kilometrze z lewej, co utrudniało mi wspinanie się na kolejne podjazdy. Mimo wszystko wygrałem pewnie z 3 minutową przewagą.”

(Venganza Bersekers Racibórz)

ZOBACZ TAKŻE