Raciborska piłka od lat wymaga solidnej reformy. Zmianę na lepsze ma przynieść współpraca Miasta Racibórz ze znanym szkoleniowcem Markiem Śledziem, który współtworzył akademie piłkarskie takich klubów jak RKS Raków Częstochowa czy Lech Poznań. 

Umowę z trenerem podpisano w blasku fleszy w raciborskim magistracie. Prezydent Dariusz Polowy chwalił dokonania Marka Śledzia i wyraził nadzieję, że sukcesem zakończy się także rewolucja raciborskiej piłki.

– Współzawodnictwo, praca szkoleniowa wg. jednakowych, jasno określonych zasad, podniesienie poziomu gry i motywacji zawodników, którzy raz na pół roku będą mogli awansować do lepszego zespołu, wzmocnienie marki Unii Racibórz, bardziej racjonalne wykorzystanie miejskiej infrastruktury sportowej – takie cele projektu wymienił raciborski magistrat w oficjalnym komunikacie prasowym. Mówiono o nich również podczas konferencji z udziałem Marka Śledzia.

Jak zdradził nam jeden z trenerów, o koncepcji odbudowy raciborskiego futbolu myślano od dawna, ale pierwsze merytoryczne dyskusje odbyły się w lutym tego roku. Wcześniej nie było podatnego gruntu na tego typu działania. Dopiero spadek Unii do klasy okręgowej sprawił, że działacze postanowili odrzucić na bok ambicje i zjednać się z innymi lokalnymi klubami.

– Pomysł i podstawy programu szkoleniowego Marka Śledzia konsultowane były podczas spotkań z przedstawicielami raciborskich klubów piłkarskich. I to od ich zaangażowania i jednomyślności w szkoleniu w dużej mierze zależy powodzenie realizacji tego projektu. Chcemy, aby dzięki naszej współpracy dzieci i młodzież prowadzona w raciborskich klubach, a dalej w Unii, grała na jak najwyższym poziomie rozgrywkowym. Naszym celem jest budowanie lepszej piłki nożnej w Raciborzu – mówiono przed podpisaniem umowy.

Pierwszy etap wdrażania projektu zaplanowany jest na okres od 4 września do 15 grudnia tego roku. Stronami umowy są Miasto Racibórz i Marek Śledź, a jej przedmiotem „opracowanie stryktury rzeczowej i czasowej wdrażania projektu zunifikowania szkolenia piłkarskiego w Raciborzu”. Na dokumencie widnieje kwota 36 tysięcy złotych brutto, z czego połowa to zaliczka dla trenera Śledzia.

(wk)

ZOBACZ TAKŻE